Od wyjątkowej wycieczki do Pyskowic minęło już trochę czasu. Uciekł potem spod drzwi Arrow, jak ostatni tchórz. Denerwowało go to.
Wiedział, że niedaleko jego domu rosła obrosła legnedą, pięknie kwitnąca wiśnia. Nie wiadomo było, kto ją zasadził. Podobno kwitła wiecznie, nawet zimą, i nie dało się jej zniszczyć. Uznał, że kilka gałązek wiśni z kwiatami wystarczy dla Arrow.
**Kilkuminutowy Timeskip**
- Cześć, wisienko... Mam taką ukochaną i chcę jej dać kwiaty, czy mogą to być twoje gałązki?...
Czuł się dziwnie, mówiąc do drzewa, jednak naprawdę nie przypuszczał, że odpowie. Wyciągnęła w jego stronę kilka delikatnych gałęzi. Ułamał je niepewnie. Odpadły z nich liście na pierwszych kilku centymetrach, jakby po to, by mógł je swobodniej trzymać.
- Dziękuję. Pokażę ci potem jej zdjęcie, zgoda?
Odprowadził go cichy szum. Już wiedział, że rozmowa z tą wiśnią bedzie wspomnieniem, do którego zawsze będzie się uśmiechać. Zatopiony w myślach wrócił do domu. Rozczesał włosy i związał gałązki białą wstążką. Uznał, że wygląda dobrze i ruszył pod drzwi Arrow.
Zastanawiał się, co jej powiedzieć. Uznał, że na początku nie powie jej, kim jest. Gdyby to zrobił, uciekła by z płaczem, a tego nie chciał.
Wziął głęboki oddech i zapukał. Otworzyła mu rozczochrana biszkoptowa golden retriverka. Wiedział, że zmieniła rasę, domuślał się powodów.
- Słyszałem, że mieszka tu pewna piękna suczka? - spytał zamszowo.
- Kogo chciał pan tu spotkać? - zapytała niepewnie.
- Panią... - wyszeptał cicho i podał jej bukiet.
- Dla mnie? - zarumieniła się uroczo. Skinął głową.
- Mogę wziąć panią na spacer? - spojrzał na nią prosząco. Wahała się długo, ale w końcu się zgodziła.
Zabrał ją nad małe jeziorko. Chodzili wśród wrzosów, a następnie usiedli na kaminiu, obserwując wpadające za horyzont słońce.
Właśnie skończył opowiadać jej historię wiśni, z której zerwał gałązki, gdy poruszyła jeden z najgorszych tematów świata.
Jego imię.
- Tyle czasu spędziliśmy... ekhm... - westchnęła speszona. - Razem... A nie spytałam cię o imię. Ja jestem Arrow, a ty?
Poczuł, że traci świadomość.
- Ares. - wyszeptał i zwiesił głowę.
<<Arrow? <3 >>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz