poniedziałek, 28 sierpnia 2017

Od Lacusa - CD historii Caffeine

Wzruszyłem ramionami
-Będziemy spać pod gołym niebem- powiedziałem, suczka przytaknęła
-To dobry pomysł- oznajmiła
-Przynajmniej zobaczymy wschód słońca- stwierdziłem wpatrując się niemrawo w gwiazdy. Coffe położyła się na ziemi i już po chwili była zwinięta w kulkę. Ja także położyłem się, oczywiście w odpowiedniej odległości od mojej towarzyszki która już smacznie spała. Po chwili także odpłynąłem do krainy snów.
~Timeskip~
Obudziłem się, idealnie przed wschodem słońca. Szybko zacząłem potrząsać Coffe
-Co jest?- spytała zaspanym głosem
-Wschód słońca- powiedziałem ziewając, suczka szybko podniosła się. Odwróciliśmy się w stronę wschodu, słońce powoli podnosiło się i dawało światło które oświetlało tereny sfory. Westchnąłem, w tamtej chwili wiatr zawiał w naszą stronę.
-Pod wiatr- wymruczałem
-Co?- spytała suczka która widocznie nie usłyszała tego co mówię
-Nic, nic- powiedziałem wpatrując się w horyzont.

Coffee?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz