czwartek, 20 października 2016

Od Kelpie C.D. historii Aarona

Jak rakieta wbiegłam do sali w której zazwyczaj przebywają lekarze i gdy już miałam krzyknąć ''Przepraszam za spóźnienie!'', okazało się, że nikogo pokój był pusty. Odwiesiłam torbę i pobiegłam do sali konferencyjnej. Gdy tylko wpadłam na drzwi, moim oczom ukazał się Alex, Geris i Horizon.
Westchnęłam zapominając przez chwilę co miałam powiedzieć.
- Ja..  ja.. - wystękałam
- Hej, Kelpie. - mruknął z uśmiechem alfa siedzący już przy stole egzaminacyjnym.
- Ja przepraszam za spóźnienie. Szukałam was.. - westchnęłam
- Nic nie szkodzi. Usiądź. - zobaczyłam uśmiech na pyskach lekarzy i od razu zrobiło mi się lepiej.
- Więc.. Co mam robić? - zapytałam niepewnie siadając.€- Tutaj masz pytania. Odpisz na nie, lub odpowiedz ustnie. Jak wolisz.
Spojrzałam na litery. Były to pytania na prawdę.. randomowe.
- No.. a więc.. Pytanie pierwsze, to jak postępować w przypadku postrzelenia w udo. - przeczytałam, a następnie odpowiedziałam na nie godnie z tym czego mnie uczono. Dostałam opis sytuacji w jakiej kiedyś sama byłam. Postrzelenie.
Psy pokiwały z uznaniem łbami i zachęciły ro kontynuowania. Gdy tylko rzuciłam wzrokiem na kartkę, zamarłam. Było tam pytanie, na które nie znałam odpowiedzi. Błądziłam po moim pustym w tej chwili umyślle powoli panikując.
- Ja.. nie wiem. - wyznałam wbijając wzrok w swoje czekoladowe łapy.

________________________

Właśnie szłam korytarzem. Cieszyła mnie jedna rzecz. Przesłuchiwanie się skończyło. Kuknęłam na zewnątrz. Pod sosną leżał Aaron, a gdy mnie zobaczył, natychmiast wstał i podbiegł.
- I jak? - spojrzał mi w oczy.
- Zdałam. Jestem lekarzem. - wyszczerzyłam białe kły w uśmiechu.
Pies podniósł mnie i zakręcił mną w powietrzu.
- To świetnie! - krzyknął, a gdy znów stałam na czterech łapach, nagle tak jakby zwolnił się czas i poczułam ogromną ochotę... Nie. Nie zrobię tego.. ale.. Staliśmy bardzo blisko siebie czując swoje spowolnione oddechy i powoli zbliżając do siebie nasze pyski. Jeny. Miałam taką potrzebę to zrobić.. On jest kimś wyjątkowym. Dzieliły nas już tylko centymetry, gdy oboje się zatrzymaliśmy.
- Idziemy na spacer? - zapytałam niemalże od razu odbiegając od tematu.

Aaron? :3

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz