Dzisiaj do SPG dołączył kolejny pies. Powitajmy go ciepło! Mam nadzieję, że zostaniesz z nami na długo, Bloodstone! PetParty jest tutaj nowa, dlatego tym bardziej nie mogę się doczekać ciekawych opowiadań od niej! :)
Imię: Różnie na niego wołają, przyjęło się jednak Bloodstone, oraz Silver.
Płeć: Pies
Wiek: 3 lata
Rasa: Skundlony wilczur
Stanowisko: Nauczyciel przetrwania
Partner: brak
Młode: brak
Rodzina: nie posiadał prawdziwej, ale mógł uznać za rodzinę pewną watahę.
Urodziny: 17 dzień jesieni
Sektor: NAVYDEER]
Cechy: Blood jest bardzo spokojnym psem, nie jest w żaden sposób agresywny, do czasu. W końcu są jakieś granice, rzadko szczeka. Do innych psów podchodzi z dużym dystansem, do suczek również. Za to uwielbia szczenięta, często z nimi przebywa.
Historia: Najpierw trzeba zacząć od jego dzieciństwa, jako szczeniak już miał mocno przechlapane życie. Trafił do schroniska kilka dni po urodzeniu, był tam przez rok, potem schronisko zlikwidowano, a wszystkie psy przewieziono gdzieś indziej. Ale młody Silver został, z niewiadomych przyczyn nie zabrali go. Łaził od miejsca do miejcsa. Jego imię nadano mu w pewnej małej miejscowości, u wybrzeży morza. Dręczono go tam, dzieci, młodzież jak i dorośli przeganiali go, rzucali w niego przedmiotami. Nawet inne psy były w stosunku do niego nieprzyjemne. W końcu pewien chłopak przesadził, pies ten dostał wtedy miano Bloodstone'a, gdyż dotkliwie pogryzł młodzieńca. Jednak zasłużył sobie na to. Chcieli go uśpić, jednak ktoś się nad nim zlitował i zabrał go siłą od ludzi. Podróżował z pewnym mężczyzną przez pół roku, potem został wyrzucony przez partnęrkę mężczyzny, który był temu przeciwny. Przez kolejne pół roku przeżył sam w pewnym lesie, aż zainteresowała nim się wataha, która osiedlała te tereny. Alfa watahy nie była agresywna, nawet chcieli go przyjąć, ale on nie polował, przez rok zajmował się tam szczeniętami. Potem opuścił stado w poszukiwaniu swojego miejsca na ziemi, w końcu trafił jakimś cudem tutaj.
Nick na howrse.pl i/lub mail: PetParty, nieznana.love@wp.pl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz