Byłam w szoku po tym jak Aron zabił tego człowieka. W końcu człowiek to nie jeleń... Ale gdyby tego nie zrobił pewnie teraz leżałabym martwa.
- Ok, mieszkam w Wrzosowym Lesie na terenie Sfory Psiego Głosu. O ile wiem,ty do niej nie należysz. Może chcesz? - odpowiedziałam z uśmiechem na pysku.
- Na razie chcę cię odprowadzić - odparł ruszając w stronę drzwi. Poszłam za nim. Pies prowadził mnie w kierunku wskazanym przeze mnie a ja próbowałam zacząć rozmowę:
- Może powiesz mi coś o sobie?Wydajesz mi się bardzo sympatycznym psem. - powiedziałam i czekałam na reakcję Aron'a.
<Aron? Brak pomysłu.>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz