- Wyglądasz pięknie - podsumował po dłuższej chwili.
- Dzięki... - Zarumieniłam się lekko z uśmiechem.
- Masz plan na resztę dnia? - spytał, wyciągając się na trawie.
- Mogłabym tu z tobą leżeć cały dzień - położyłam się na brzuchu i zamknęłam oczy, rozkoszując się słońcem.
- Podoba mi się. - odparł, a ja wtuliłam się w jego futro. Było taaaakie miękkie.
- Zrobię z ciebie poduszkę. - Westchnęłam. On tylko się zaśmiał.
- Po moim trupie.
- No a co myślałeś? - stałam się poważna. Ale widząc jego zdziwienie i lekki strach, zaśmiałam się, tak jak i on.
- Dziwna jesteś.
- Dziwność to moje drugie... Nie! Trzecie imię.
- Hę? Jakie jest drugie?
- Ja... Eh. Szczerze? Mam drugie.
Pies był... Zaskoczony?
- Jak... Jakie?!
- Jest... Głupie. Nie powiem.
- No weź. Nie bądź taka.
- Tata mi mówił, że zanim mama odeszła... Chciała, bym nazywała się "Yvette". Ale ojciec... Martwił się, że to będzie mu ją zbyt przypominało. No więc moje pierwsze imię to Nuti, a drugie.. Yvette. Ale go nie używam. Wiesz o nim tylko ty i ojciec.
Horizon? Tia... Ciekawe XD
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz