- Hah. Żebyś ty widziała małe coś przypominające malamuta z cząstką wilka, które jest poniżane nawet przez ojca, który sam sprawio że jego dziecko wygląda jak wygląda. - powiedziałem na jednym wdechu, podając Kelpie część o którą prosiła.
Ta spojrzała na mnie i chwilę się zamyśliła.
- Wcześniej nie zauważyłam podobieństwa.
- Jakbyś zobaczyła mnie małego, powiedziałabyś co innego. - Zaśmiałem się x samego siebie, wspominając sobie mój wcześniejszy wygląd i to, jakim byłem niezdarnym szczeniakiem... Sh.
- No i jest! - zawołała szczęśliwie Kel.
- No ale chyba zostaniesz jeszcze ze mną? - położyłem się na łóżku i wbiłem wzrok w podłogę. Wydawała się fajna.
- Nie mogę.
- No weeeź. Mi odmówisz? - zrobiłem słodką minę i spojrzałem na suczkę.
Kel? •﹏•
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz