środa, 31 sierpnia 2016

Od Kelpie C.D. historii Aarona

- Eh. - poddałam się. - Mieszkam w pobliżu Wrzosowego Lasu. - uniosłam łapę tak jakby kreśląc nią kierunek. - Gdy wychodzisz z południowej jego części, to kierujesz się na wprost. Znajduje się tam tak jakby spora góra, porośnięta trawą. Jeśli na nią wejdziesz, to będzie to mój dach. Drzwi są u jej boku. Takie drewniane, okrągłe z tabliczką 'Kelpie'.
- Czyli mieszkasz w ziemiance?
- No tak jakby. Ale jednak jest to jaskinia.. Trudno to wytłumaczyć. Nie zmienia to faktu, że rzecz jasna posiadam okna. - zaśmiałam się.
- Czyli wygląda to mniej więcej, jakbyś mieszkała w górze..?
- Mniej więcej. - potwierdziłam.
- Więc chodźmy tam! - krzyknął.
- Ale, że teraz? - na moim pysku pojawił się grymas.
- Tak! Proszę.. - popatrzył na mnie oczyma szczeniaka.
- Jeśli nic mi nie zrobisz, to możemy się wybrać. - uniosłam brew wstając.

Jakież było zdziwienie psa, który zobaczył mój dom.
- Alejakto. - wydusił.
- Zamieszkałam w nim, gdy stał się opuszczony. Nie wiem, kto tu mieszkał, ale.. - wzruszyłam ramionami. - Nikt już tu nie przychodzi. - zakończyłam. - Zapraszam w moje skromne progi.
Całe wejście wyglądało jak posiadłość Bilba Bagginsa. Okrągłe, zielone drzwi i dwa małe okienka, jedno po każdej ich stronie.
Znalezione obrazy dla zapytania bilbo baggins dom

- Tu mieszkasz? - spojrzał na mnie. 
- Chciałeś wiedzieć. - uniosłam do góry ramiona. - To tu. 

Aaron? ;u;

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz