czwartek, 18 sierpnia 2016

Od Freiheit - CD historii Rafaello

Suczka zamknęła oczy, a jej serce zabiło mocniej, gdy Raf był tak blisko niej. Chwilę myślała nad życzeniem, po czym wyszeptała:
- Chcę, żebyś zawsze był przy mnie. - Jej głos był tak cichy, że nie była pewna, czy przyjaciel ją usłyszał. Bała się jednak powtórzyć tych słów. Ona, gdy ktoś zbyt często jej coś powtarzał, zaczynała wątpić w szczerość słów tej osoby. Dlatego nie chciała tego robić. - Ja też cię kocham, Raf.
Odwróciła się w jego stronę i zanurzyła w jego miękkiej sierści. Rafaello zajął ważne miejsce w jej życiu. Nie wiedziała, co by bez niego zrobiła. Nawet nie potrafiła sobie tego wyobrazić.
***
Następnego poranka Freiheit obudziła się wcześniej niż jej przyjaciel. Postanowiła, że tym razem ona pójdzie po śniadanie. Wyszła z jaskini, przez chwilę nie wiedząc, gdzie jest. Dopiero po chwili przypomniała sobie o wczorajszej wyprawie. Poszła wgłąb lasu. Uznała, że tam będzie miała większe szanse na znalezienie czegoś dla Rafa, który przecież nie jadał mięsa. Przy okazji tam zapewne jest więcej zwierzyny dla niej.
Dźwięk szeleszczących liści zdradził obecność młodej sarny. Frei ożywiła się, jednak nie rzuciła się w pogoń od razu. Zaczęła się skradać, od ślina już ciekła jej z pyska. Kiedy znalazła się w odpowiednim miejscu, w kilku susach dotarła do swego celu. Wgryzła się z szyję sarny, przegryzając ją swymi kłami. Jej pysk był niemalże cały we krwi po tym polowaniu. Zaciągnęła zdobycz do jaskini, widząc, że border nadal śpi. Wróciła się po coś wegetariańskiego. Właśnie. Coś wegetariańskiego...
Suczka nigdy nie jadła takich rzeczy, stąd brak jej było wiedzy w tym temacie. Co mógł jeść Raf, skoro nie polował?
Wróciła z powrotem. Raf roześmiał się, widząc ją z ogromną kępą trawy w pysku. Rzuciła to na głaz, który dzisiaj miał posłużyć im jako stół. Zjedli dosyć szybko, po czym wyruszyli w drogę powrotną.
- Eee... Gdzie my jesteśmy? - próbowała sobie przypomnieć borderka. - Chyba nie wrócimy.
- Jakoś wrócimy. - pies miał zdecydowanie bardziej optymistyczne podejście do życia niż ona, co wielokrotnie im pomagało, gdy gdzieś razem szli.
W końcu, po kilku godzinach wędrówki i przerw dotarli do Odbicia zimowego. Po śniegu weszli do jaskini Frei, gdzie postanowili zostać już do końca dnia.

Raf? C:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz