- Jak mogłeś mi to zrobić? - powtórzyła przez łzy radości. Radości ponieważ go odnalazła. W tym momencie miała jednak mieszane uczucia. Nie wiedziała dlaczego ją zostawił samą w wodzie i czy w ogóle tam byli razem, czy to był sen, ale cieszyła się, że go znalazła.
- Lannie, szukałem Cię! - krzyknął wesołym głosem.
Nie dostał odpowiedzi. Nie dosłownie. Lanne natychmiast przyłożyła swój pyszczek do jego.
- Ja Ciebie też. - powiedziała gdy się od siebie oderwali. - Kocham Cię. Nie opuszczaj mnie. - mruknęła.
- Myślałem, że to tylko był sen, ale przecież poszedłem po śniadanie.
- Bałam się, że to tak na prawdę się nie wydarzyło i..
- Cii. - uciszył ją.
Niger? :v
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz