Obudził mnie ból brzucha. Byłam bardzo głodna. Otworzyłam powoli oko. Bałam się, że cała ucieczka była tylko snem. Podniosła obie powieki i zobaczyłam znajome mi ściany. Dzięki Bogu byłam u Aresa. Poczułam piękny zapach i zaciągnęłam się nim. Tuż przede mną stała taca z dziczyzną. W pędzie się na nią rzuciłam rozkoszując smakiem mięsa. Tak dawno nie jadłam tego przysmaku. W hodowli ciągle tylko gotowane mięso z ryżem i warzywami. W chwili gdy zastanawiałam się nad aktualnym miejscem pobytu przyjaciela, wszedł do pokoju. Nie wiem jak bardzo zdziwiony musiał być widząc mnie z policzkami całkowicie wypełnionymi jedzeniem. Mimo okazji do wyśmiania, zapytał się tylko czy chcę dokładkę.
Pokazałam głową na znak, że nie. Po chwili oboje zjedliśmy i pies usiadł obok mnie. Znów wróciły do mnie czarne myśli. wspomnienia niedalekiej przeszłości o których chciałabym zapomnieć. Po głowie krążyły mi jedna niewyjaśniona sprawa, której się tak bałam. Czy jestem w ciąży?
Ares? :o
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz