Ucieszyła go reakcja Roxo. Bał się, że nie będzie chciała przyjąć gwarka do siebie.
Dwa dni temu toller zakradł się po kryjomu do Pyskowic. Znalazł sklep zoologiczny i włamał się tam. Sam nie wierzył jeszcze, jak udało mu się wykraść zwierzę stamtąd tak, by nikt (poza jakimś dzieckiem) tego nie zauważył.
Postanowił nie wspominać aussie o tym, jak udało mu się zdobyć gwarka.
- Jak go tu sprowadziłeś? - spytała wciąż zdezorientowana suczkę. Niger czasem miał wrażenie, że przyjaciółka czyta mu w myślach. Nie wiedział, czy to dobrze.
Zagryzł dolną wargę.
- Yyy... Mam swoje sposoby. - odrzekł. Lanne uniosła jedną brew. Widząc to, pies postanowił szybko zmienić temat. - Chcesz nadać mu jakieś imię?
Roxo? Przepraszam, że musiałaś tyle czekać...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz