Od Aresa CD Arrow
Stwierdziłem, że dobrze byłoby coś mieć dla Arrow. Udało mi się znaleźć młodego zająca, którego delikatnie schwyciłem za kark i zaniosłem do siebie. Związałem mu, na tyle na ile umiałem, łapki różową wstążką. Ostrożnie złapałem go za grzbiet i pokłusowałem do Arrow.
*********************************************************************************
Czułem, że widać po mnie zmieszanie i gdyby nie futro, to jakby postawić na mnie pomidor, nie byłoby różnicy.
- Witaj... Dobrze trafiłem? - wybąkałem.
- Hej. - ukazała białe ząbki. Nagle przypomniała sobie, że halo, jest ostrożna, i zapytała nieco ostrzejszym tonem. - Jak mnie tak szybko znalazłeś?
- Od rana przepukałem z połowę mieszkań w sforze. - zaśmiałem się. -Mam coś dla ciebie. - obróciłem się i ukazałem zająca, który prawie zdołał się rozplątać. Otworzyła pyszczek ze zdumienia.
- Może wnieśmy go do środka... co on robi?
- Śpiewa, tańczy, prasuje, gotuje i śpi. - parsknąłem śmiechem. - Tak naprawdę to daje się oswoić... coś jak pies lub kot domowy dla człowieka.
- Fajny. - uśmiechnęła się. Ale zaraz zapytała:
Arrow? ;D
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz