niedziela, 4 października 2015

Od Roxolanne C.D. historii Nigera

Słyszysz ich? - Roxolanne zapytała swojego nowego przyjaciela, gdy cała czwórka była już ukryta pod skałami.
- Nie wiem. Możliwe. Lepiej się schowajmy głębiej. - zasugerował szczeniak. Suczka posłusznie wykonała jego rozkaz.
- A jak nas nie znajdą? -zapytał Devo.
- Ciii! - uciszyła go rządna władzy siostra Nigera. - Znajdą nas! Mówiłam, żeby schować się nad wodospadem Rożka,to mój kochany braciszek nie chciał tego zrobić! - krzyknęła jeszcze głośniej niż border.
- Ale ja?! - oburzył się toller. - Ty nie chciałaś tam iść! - wypowiedział jak najciszej.
-Cii! - Misissipi powtórzyła.
- Idą! - szepnęła Roxo patrząc na łapy szczeniaków z drugiej grupy.
- Mam ich! - krzyknął Bring i wesoło się uśmiechnął patrząc w głąb dziury pod kamieniami. Druga grupa wspólnie patrzyła na wychodzące spod tafli kamieni szczenięta.
- Macie Nas. - zaśmiał się Niger. Teraz my czekamy dziesięć minut, a wy już idźcie.


***jakiś czas później***

Pierwsza grupa już jakiś czas szła za wskazówkami. Niger, Devo i Roxolanne wspólnie zebrali siły i położyli kres samolubnym rządom starszej siostry bety. Nagle, po dłuższej nieobecności pojawiły się kolejne strzałki wskazujące drogę.
- Widzę, tam! - krzyknęła Lanne śmiejąc się ze swojego szczęścia.
- Jest jeszcze jedna, z patyków! Chodźcie! - Devo podzielał szczęście siostry.
- I tam!.. - krzyknął Niger i zaniemówił. Strzałka idealnie prowadziła do.. Miasteczka Pyskowic.
- Idziemy! Chodźcie! - zadecydował Devo.
- A-ale Devo.. Nie możemy tam sami chodzić. Tam są.. - Niger przełknął gulę narastającą mu w gardle. - Hycle. - szczeniak dokończył, a dwie suczki wydały z siebie niespokojne dźwięki.
- He...?
- Idziemy, czy nie? - wypytywał niespokojny brat Roxo.


Niger? :3


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz