Stanęłam obok Devo i patrzyłam, jak organizatorzy imprezy witaja się z nowo przybyłymi psami. W końcu, gdy już wszyscy przybyli, impreza się zaczęła. Ujrzałam w tłumie mojego brata, Kaze. Podbiegłam do niego.
-O, Mizu-powiedział, lecz ledwo słyszałam go przez głośną muzykę.
Uśmiechnęłam się do niego. Rozmawialiśmy chwilę, lecz potem zgłodniałam i podeszłam do stołu zastawionego najróżniejszym jedzeniem. Zdecydowałam się na rybę, która była naprawdę dobra. Po zjedzeniu ryby zaczęłam się przyglądać innym psom. Horizon całował się z jakąś suczką, Devo tańczył z także nieznaną mi suczką, a Kaze rozmawiał z Roxolanne. Ja jako jedyna nie miałam co tu robić. Westchnęłam cicho. Wtem wszystko ucichło, a na imprezę wparowała wściekła matka Roxo, Heaven, Devo, Horizona i Rafaello. Green Day nie była zadowolona z tego, co wyrabiały jej dzieci. Rise podszedł do niej i coś tłumaczył po cichu, aż w końcu suka odeszła, a impreza po kilku minutach znowu się zaczęła. Ja stałam jak słup i wsłuchiwałam się w muzykę, gdy nagle podszedł do mnie Bring the Horizon.
Horizon? xD
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz