Wszyscy wyglądali inaczej, no może Easy znacząco się nie zmieniła... Devo był od niej o wiele wyższy, za to Kaze przewyższał swoim wzrostem wszystkich-w końcu był wilkiem. Ja byłam trochę niższa od Kaze, wzrostem byłam podobna do Devo, choć mojemu bratu wydawało się, że jestem o centymetr wyższa. Moja sierść zbielała, przybrała mlecznej barwy, za to Kaze znacznie pociemniała. Nasz kolega był czekoladowo-biały, podobny do Roxolanne, ale nie ma się czemu dziwić-to jego siostra.
-Wszyscy się.... zmieniliśmy-przerwał nagle ciszę Kaze.
Kiwnęliśmy głowami i popatrzyliśmy się na siebie.
-Nie mogę się doczekać, kiedy opuszczę to miejsce. Chciałabym już żyć na swoich własnych zasadach. Mam dosyć całej tej głupiej szkoły-mruknęłam niezadowolona, lecz pewna siebie.
Bordery i wilk spojrzeli się na mnie. Wiem, o co im chodziło. Nikt nigdy nie spodziewał by się po mnie takich ostrych i zdecydowanych słów.
-Tak...-powiedział wilk.
Wtedy mój charakter znowu się zmienił.
-Oh... Przepraszam. Nie chciałam się tak wyrazić-szepnęłam cicho.
-Nie szkodzi-uśmiechnęła się Easy.
Na moim pysku także zawitał uśmiech.
-Chwila... Czy my nie mamy przypadkiem jeszcze lekcji wychowania?-spytał Devo.
Wszyscy wymieniliśmy zaniepokojone spojrzenia. Rzeczywiście, wtedy przypomniało mi się, że mamy jeszcze tą lekcje.
Devo? Brak weny xD
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz