sobota, 10 października 2015

Od Devo - CD historii Easy

- Może ten test będzie łatwy... Nie wiadomo, z jakiego jest zakresu. - powiedział border.
Zaczął wzrokiem szukać kogoś znajomego. Kaze i Mizu byli za daleko. Nagle niedaleko ujrzał swoją siostrę Heaven. Devo podszedł do niej śmiało.
Również wyglądała nie jak szczeniak, lecz niczym dorosła suczka. Jej sierść nabrała kolorów, a jedna z tęczówek wydawała się, że ma inny kolor niż druga. Chociaż była jego siostrą, zupełnie go nie przypominała.
- Heaven, wiesz może z jakiego zakresu będziemy mieć ten sprawdzian? - zapytał.
- Devo, znowu nie słuchałeś. - westchnęła.
Border nic nie odpowiedział, tylko oczekiwał odpowiedzi na swoje pytanie.
- To będzie test praktyczny. Walka z hologramem lub nauczycielem, zaprezentowanie prawidłowego polowania na zwierzę. I musisz znać zasady dobrego wychowania. - dodała.
Devo tylko uśmiechnął się i poszedł w stronę Easy, która wciąż zamyślona siedziała na kamieniu.
"Czy test będzie łatwy." - pomyślał i usiadł obok swojej przyjaciółki.
Mała suczka odwróciła główkę w stronę psa. Od razu można było zauważyć jej nastrój. Wyraźnie była zasmucona, a border znał powód.
- Znajdzie się... - szepnął do niej i złapał ją za łapę.
Co on robi? Nigdy tak się nie zachowywał w stosunku do Easy... Może to jest spowodowane jego dorosłością? A może jego sen się sprawdza?
Nagle przeleciała mu jego i jej obietnica o tym, że nigdy nie będą razem. I Devo musi się tego trzymać.
- A co jeśli nie...? Brakuje mi jej... - łzy zaczęły jej spływać po pysku.
Nagle usłyszeli krzyki nauczycieli. Devo pomyślał, że pewnie zaraz powiedzą "WILKI!", ale to nie było to. Krzyczeli, że z powodów niewyjaśnionych lekcje są odwołane.
Wiele szczeniaków cieszyło się. Jednak po raz pierwszy border nie czuł z tego powodu radości. Nie dość, że nie spotka się już dziś z Easy, to zastanawiało go jakie są powody zakończenia zajęć. Zaginięcie Missisipi? Tylko to mu przychodziło do głowy.
- Dosyć. Znajdę ją. - powiedział jakby do siebie, jednak Easy, która była obok niego myślała, że do niej.
- Missisipi? Niby jak?
- Jeszcze nie wiem, ale obiecuję, że ją znajdę. Jak nie ja, to na pewno wróci sama.
Przytulił swoją przyjaciółkę i wybiegł ze szkoły. Słyszał krzyki rodzeństwa z zapytaniem, czy wraca z nimi, jednak ten zdawał się ich nie słyszeć.

Wbiegł do lasu, w którym zaginęła siostra Easy. Przyjrzał się każdemu drzewu. W jednym z nich zauważył coś czerwonego, przypominającego szczeniakowi krew. Przeraził się i pobiegł w dalej, drogą, którą myślał, że tamto drzewo prowadziło.
Znalazł się w wielkich krzakach. Szedł i szedł, aż nagle usłyszał krzyk bardzo przypominający pisk małej suczki. Devo pobiegł w stronę, skąd usłyszał wrzask.
Tam była Missisipi, związana grubą liną. W jej oczach border zauważył strach połączony z zaskoczeniem z widoku prawie dorosłego psa.
- Missisipi! To ja, Devo, przyjaciel Easy. Uwolnię Cię. - powiedział nerwowo i zaczął ją rozwiązywać.
Trochę mu to zajęło, ponieważ wilk, który porwał małą suczkę bardzo mocno ją związał liną. Jednak kiedy suczka była uwolniona, border szybko złapał ją za łapkę i wybiegł z nią z krzaków.
Widać było, że Missisipi miała wory pod oczami, oraz, że była wygłodzona. Devo dał jej jabłko, które nie zdążył zjeść w szkole.
Była tak oszołomiona, że nie wiedziała, co powiedzieć przed psem. Border również był w szoku. Okazało się, że on jest lepszy od innych i to on znalazł córkę Bet!

Kiedy znaleźli się przed jaskinią Bet, Devo zapukał. Another pojawiła się przed wejściem. Rozszerzyła oczy na widok swojej zaginionej córki. Przyciągnęła ją do siebie i krzyknęła:
- Geris! Dzieci! Missisipi...
Cała rodzina przybiegła. Geris zaczął ściskać Missisipi, a szczeniaki były w szoku.
Kiedy Easy zobaczyła uśmiechniętego Devo, podbiegła do niego i uściskała.
- Dziękuję... - wyszeptała, a łzy szczęścia zaczęły jej spływać po pyszczku.

Easy? ^^
Devo bohater! :D

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz