wtorek, 29 września 2015

Od Roxolanne C.D. historii Nigera

Lanne i Niger wymienili niepewne spojrzenia.
- D-do wody? -jęknęła suczka i skuliła uszy próbując zamaskować swój strach. Devo szybko to wyczuł, bo całe rodzeństwo suczki wiedziało o jej strachu bardzo dobrze.
- Nie lepiej w podchody? - Wtrącił Horizon. Wszystkie szczeniaki jednym chórem zgodziły się. Podzieliły się na dwie grupy. Jedna- Niger, Roxolanne, Missisipi i Devo, a druga składała się z Heaven, Horizona, Easy, Raffaella i Frei. Pierwsza grupa w ogóle nie przejmowała się mniejszą ilością zawodników, bo postanowili i tak wspaniale się bawić. Zdaniem Missisipi, im mniej ich było, tym lepiej, ponieważ nie byli aż tak "widoczni".
- Okay, no to ty bierzesz kartki i będziesz zapisywać zadania, bo dobrze i szybko piszesz, Roxolanne. - rozporządzała suczka tollera. - Niger i Devo będą decydować o ty gdzie pójdziemy, bo to chłopacy i znają się na włażeniu w różne miejsca, a ja biorę patyk. Będę rysowała strzałki i koperty. - wszyscy zaśmiali się.
- Tak jest, szefowo! - krzyknęli zgodnym chórem i wyruszyli w trasę.
- ,a druga grupa niech czeka 10 minut i rusza za nami! - przypomniała jeszcze Roxo i ruszyli w drogę.

Niger? Przepraszam, że tak długo, ale nie miałam jak napisać.. napisałam tylko formularze psiaków na telefonie i się zmęczyłam. Tym razem podchody. Dla odmiany, Któż wie? ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz