Uśmiechnął się do niej.
- Pewnie. - odrzekł, przekręcając łeb.
- To poczekaj, a ja zaraz wrócę z moim rodzeństwem. - oznajmiła suczka.
- Może ja tym czasie ja pójdę po moje siostry? - zaproponował Niger.
- Okej. - odpowiedziała Roxo, już biegnąc w kierunku Devo, Horizona, Heaven i Rafa. Niger najczęściej widywał Devo, z którym przyjaźniła się Easy, oraz Rafa, najlepszego przyjaciela najstarszej spośród Młodych Bet, czyli Frei.
Szczeniak ruszył biegiem w stronę swojego rodzeństwa. Prawie przewrócił Missisipi, która piła wodę z zbiornika wodnego przy oazie. Wpadł na nią, ze względu na tak duży rozbieg nie zdążył zahamować.
- Patrz jak łazisz! - wrzasnęła Missisipi, obrzucając brata spojrzeniem pełnym dezaprobaty.
- Wybacz... - spuścił wzrok, po czym podniósł go i spojrzał na suczkę. Wyglądała jak on, w przeciwieństwie do Easy, Frei i Abyss.
Missisipi westchnęła głęboko.
- Chciałeś czegoś konkretnego? Mam nadzieję, że to było ważne, skoro na mnie wpadłeś. - ostatnie słowo wypowiedziała tonem, od którego bił niemal wyczuwalny chłód.
- Ee... Tak. - wymamrotał Niger.
- A co takiego? - wycedziła przez mocno zaciśnięte zęby.
- Chcesz pobawić się ze mną, Roxolanne i jej rodzeństwem? - spytał.
- Skoro chcesz... - wzruszyła 'ramionami'. - A kiedy?
- Zaraz. - odparł szybko. - To jak? - zniecierpliwił się.
- Chcę. - Missisipi uśmiechnęła się lekko. Pożegnała się z nim. Niger pokręcił głową, odchodząc. Nigdy nie potrafił zrozumieć ciągłych wahań nastroju siostry.
Poszedł również do Easy, która zgodziła się od razu, a następnie do Frei. Ta zdecydowała się przyjść, gdy tylko dowiedziała się, że będzie tam Raf. Do Black Abyss nawet nie próbował podchodzić. Może i to dziwne, ale jedno musiał przyznać - ona go czasem przerażała.
We czwórkę udali się na sam środek Kamiennej Oazy. Roxo, wraz ze swoją siostrą i dwoma braćmi, już na nich czekała.
- A gdzie Abyss? - zdziwiła się, rozglądając się dookoła.
- Nie ma jej tutaj. - odpowiedź Nigera wyprzedziła Easy. - Ona nigdy nie przychodzi. - westchnęła cicho. - Nie wiem, czemu. - dorzuciła.
- To co będziemy robić? - Missisipi zmieniła temat. - Wchodzimy do wody?
Niger wymienił z Roxo niepewne spojrzenia.
Roxolanne? Brak weny + brak czasu = takie opowiadanie. D:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz