piątek, 10 lipca 2015

Od Setha - CD historii Brook

Seth zagryzł dolną wargę. Nie chciał, żeby była konieczność przechodzenia przez to ponownie.
- Czy znowu dotyczyły one Mayi? - spytał cicho.
- Nie. - szepnęła w odpowiedzi. - Nie tym razem.
Pies nie chciał kontynuować tego tematu. Wiedział, że mogło się to skończyć nie najlepiej, a bardzo zależało mu na dobrej relacji z Brook. Przyjrzał się leżącymi na podłodze przedmiotami. Od śmierci jego partnerki minęło sporo czasu, więc zdziwił go fakt, że jeszcze nie zauważył tych rzeczy. Znajdowały się tu plany ich jaskini, nieco rozbudowanej. Widocznie suczka planowała większy remont... Pod szkicami Seth i Brook znaleźli fotografię przedstawiającą Mayę, zdecydowanie dużo młodszą niż wtedy, gdy owczarek miał okazję ją poznać.
- Widziałaś to kiedyś? - zapytał.
- Tak. Chyba tak. - odpowiedziała wadera. Oderwała wzrok od zdjęcia i spojrzała na Setha, który miał zamiar jeszcze coś powiedzieć lecz nagle coś przykuło jego uwagę. Pod niezliczoną ilością rysunków znajdowała się niewielka skrzynka.
- Co to jest? - zdziwiła się Brook.
- Nie wiem. - wymamrotał pies. - Chyba jakieś pudełko.
Przesunął łapą wszystko, znajdowało się na drewnianej szkatułce. Zobaczył, że namalowany był na niej jakiś wzór, prawdopodobnie dla ozdoby. Zaraz... namalowany? Seth zmrużył oczy i przyjrzał się temu uważniej. Na skrzynce ktoś wyskrobał otoczony drzewami domek, który stał przed jeziorem w górach.
- Da się je otworzyć? - odezwała się jego towarzyszka po paru minutach ciszy.
- Zawsze można spróbować. - powiedział pies. Zżerała go ciekawość, za którą w pewnym stopniu się obwiniał, lecz nie chciał tego okazywać. Spróbował podnieść przykrywkę pudełka, lecz na próżno - było zamknięte. Wykonał tą czynność ponownie, jednakże tym razem z większą siłą. Po kilkunastu nieudanych próbach zrezygnował.
- Chyba jednak się nie da. - westchnął. Obrzucił wyryty domek ponurym wzrokiem.
- Na pewno się da. - stwierdziła Brook. Zabrała się za otwieranie szkatułki. Jej też się nie udało. Była szczelnie zamknięta, co z pewnością nie było przypadkowe. - No dobra, może jednak nie.
Nagle piorun uderzył o ziemię.
- Znowu. - mruknął Seth. - Wygląda na to, że spędzimy tu jeszcze trochę czasu.
Wilczyca przytaknęła skinieniem głowy.
Ułożyli wszystkie rzeczy w jedno miejsce, dopiero później zaczęli ponownie je przeglądać. Znaleźli dwadzieścia cztery projekty jaskiń i nór, siedem fotografii oraz dwanaście rysunków. Niestety, spośród znalezionych przedmiotów rozpoznali tylko wspólną jaskinię Setha i Mayi oraz jedno zdjęcie. Niektóre zdjęcia były w kiepskim stanie wynikającym z upływu czasu.
- Wyglądasz na zdenerwowaną od początku naszego dzisiejszego spotkania. - zauważył owczarek i spojrzał pytająco na Brook. - Coś się stało? - spytał łagodnie.

Brook?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz