- Jesteś kompozytorką? - Zapytałem w odpowiedzi.
- Zgadłeś - uśmiechnęła się.
- Naprawdę dobrze ci to wychodzi. Sfora powinna dowiedzieć się o twoim talencie - miałem nadzieję, że zabrzmi to szczerze. Naprawdę tak myslalem, ale tak dawno nie widziałem się z żadnym psem, że wyrażanie uczuć to dla mnie zapomniana umiejętność.
- Dzięki - odpowiedziała. - A ty? Czym się zajmujesz?
- Jestem i zawsze byłem wojownikiem. Takie stanowisko przydzieliła mi Alfa starej sfory... I jakoś mi podpasowało.
- Byłeś tam?
- Tak. Po Vivie, Alfie, byłem pierwszym członkiem. Niezwykłe wspomnienia... - zamyśliłem się i nastała cisza. Po chwili Rue znowu się odezwała:
Rue?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz