Jest chłodny i wietrzny dzień, chociaż mimo to od rana na ziemię nie spadła ani kropla deszczu. Zazwyczaj jesień kojarzyła mi się właśnie z deszczem.
Idę przez las, aby uspokoić myśli. Niedawno zostałam Betą i dopiero przyswajam ten fakt. Nadal się do tego nie przyzwyczaiłam. Niektórzy jeszcze mnie nie rozpoznają, ponieważ nigdy nie dawałam im na to szansy. Może nowe stanowisko sprawi, że poznam więcej członków Sfory? Sama nie wiem, czy to dobrze, czy źle.
Nagle ktoś na mnie wpada.
- Przepraszam. - rozlega się głos. - Nie zauważyłam cię. Kim jesteś?
Kieruję wzrok w stronę psa, który właśnie się ze mną zderzył. Jest to suczka, zresztą można rozpoznać to po jej głosie. Unosi lewą "brew", czekając na odpowiedź. Wtedy uświadamiam sobie, że pytanie było kierowane do mnie. Powinnam domyślić się tego od razu, w końcu do na mnie wpadła, a poza tym wokół nas nikogo nie ma.
- Aa... yy... Mam na imię Another. - Tylko tyle udaje mi się wymamrotać. Staram się sprawiać wrażenie miłej, nie chcę, aby inne psy myślały o mnie źle. - A ty? - staram się przybrać normalny ton głosu.
- Roza. - odpowiada, lekko się uśmiechając. Nie mam pojęcia, jak to robi. - Od dawna jesteś w Sforze Psiego Głosu? - zagaduje.
- Tak... chyba... to znaczy nie aż tak długo. Byłam szczeniakiem, gdy tu dotarłam, a teraz mam niewiele ponad rok. - wyjaśniam. Lustruję ją wzrokiem. Wygląda na miłą...
- Ja dołączyłam dosyć niedawno. Później, niż ty. - mówi.
- Tak? Poznałaś już tereny? - pytam.
- Nie wszystkie, ale większość tak. - odpowiada. - Mieszkam z sektorze Avendeer.
- Miło mi to słyszeć, To tak jak ja. - Próbuję unieść kąciki warg do góry, lecz wydają się cięższe niż głaz. - Fioletowa Rzeczka jest moim ulubionym miejscem.
Mam nadzieję, że udało mi się zrobić dobre wrażenie.
Roza?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz