Nagle usłyszałam warczenie. Odwróciłam się. To był wilk. Szybko złapałam go za łapę, a Mściciel wraz z Wichurą i Niburu- za trzy pozostałe. Nie miał możliwości ucieczki ze względu na poranione kończyny. Nagle zobaczyłam wilka, który krzyczał w naszą stronę:
- Szefie! Dowódco! Pomocy!
- Aha! Jesteś ich szefuńciem?! Hah! Nie masz już szans! A teraz wycofaj swoje wojska! Jeśli to zrobisz, umrzesz szybko, a jeśli nie - w mękach! - powiedziałam do wilka.
- Wycofać się!!!!!!! Wilki! Odwrót!!!!!!!!!!- wydzierał się.
Wszystkie wilki uciekły. Złapałam ich wodza za gardło. Wichura drapała pazurami. Mściciel odgryzł mu ogon. Niburu poranił jego całe plecy. Po śmierci wilka zastanawiała się, co zrobią ludzie. A oni po prostu uciekli z trwogi przed nami.
Ktoś?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz