- Może damy radę te pudło przedziurawić? - zaproponowałam.
- To niemożliwe! - odpowiedział wykończony Prince.
- Możliwe, za pomocą pazurów. - powiedziała Kasumi i wszyscy zaczęliśmy drapać pudło.
Na szczęście było ono z kartonu, a my mieliśmy dość ostre pazury. W końcu udało się przedrapać nawet dwie strony pudła. Kasumi i Prince wyszli jedną stroną, ja drugą. Gdy wyszłam od razu człowiek walnął mnie w głowę czymś ostrym. Kasumi i Prince już gdzieś poszli.
Prince? Kasumi? Zostawicie mnie na śmierć?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz