Sprzątałam sobie jaskinię,którą sama zrobiłam,ale to szczegół. Usłyszałam pukanie do drzwi,otworzyłam myśląc,że Hockey przyszedł do mnie,żeby mi powiedzieć związku z tym czy mogę z nimi iść na wojnę czy nie. Jednak ujrzałam znajomego mi psa,ale nie kojarzyłam skąd. Powiedziałam:
-A ty to kto?
-Nie kojarzysz mnie?
-No właśnie nie. Kim jesteś?
-Oj Lilia... To ja kuzyn Miki.
-Ten kuzyn z...?
-Tak to ja.
Zaprosiłam go do środka. Kiedyś byłam z nim na wakacjach,było cudnie. Rozmawialiśmy sobie. Miał szczęście,ponieważ tereny jesiennym rankiem były piękne. Zaproponowałam mu spacer, pytając go przy okazji:
-Skąd wiedziałeś gdzie ja mieszkam?
-Widziałem Cię parę miesięcy temu...
-Aha i dlatego postanowiłeś dopiero dzisiaj przyjść do mnie?
-Nie byłem pewny czy to ty.
Pokazywałam mu tereny Nayveder, spotkałam Nixę, z którą się dopiero zapoznałam:
-Hej.-powiedziałam nieśmiało
-Cześć. Kim jesteś?
-Jestem Liliana. A ty?
-Nazywam się Nixa.
-Miło mi Cię poznać. Przy okazji to jest mój kuzyn Miki.
-Miki należysz do tej sfory?-zapytała się Nixa
-Nie,nie należę.-odpowiedział Miki
Poprosił,żebym pokazała mu tereny całej sfory. Nie miałam nic do roboty,więc... mogłam z nim iść. Był zdziwiony taką temperaturą. W końcu nie dziwię mu się te 5 lat spędził na Alasce i teraz ciężko mu jest przyzwyczaić się do naszego klimatu. Poszliśmy do miasteczka,słyszałam,że tam ludzie nie są zbyt mili i niestety to była racja. O mało co nie wylądowalibyśmy w schronisku,gdyby nie otwarte okno w samochodzie to byśmy nie uciekli. Był już wieczór i byliśmy w mojej jaskini. Miki spał jak zabity,natomiast ja nie mogłam zasnąć. Miał na sobie niebieską obrożę,przecież on był w obozie gdzie psy miały czerwoną. Wspominał mi,że jest miejsce gdzie obroże psów były zmieniane celowo,ale nie pamiętałam powodu. Kiedy o tym pomyślałam nareszcie zasnęłam,chociaż postanowiłam z nim o tym porozmawiać następnego dnia. Gdy się obudziłam kuzyna już nie było,myślałam,że uciekł natomiast on pływał w jeziorze. Zawołałam Mikiego:
-Miki mogę na chwilę z tobą pogadać?
-Ależ owszem kuzynko-zaśmiał się złośliwie
-Czy ty... jesteś na pewno ... moim kuzynem?- zapytałam drżącym głosem
-Tak,czemu Ci przyszło,że może być inaczej!
-Bo... jesteś w obozie gdzie psy posiadają czerwoną, a ty masz niebieską.
-Kupili mnie i teraz mam niebieską.
-Jesteś już w innym...?
-Obozie? Tam gdzie mieszkam to dziura nie dom obdarzony miłością właściciela.
-Uciekłeś stamtąd?
-Tak i szukam stada. Pomożesz mi?
-Jasne...,że tak.
Poszliśmy do jednej z granic naszej sfory i Miki do mnie powiedział:
-Jeśli znajdę sforę zawołam Ciebie i proszę odwiedź mnie.
-Ale...
-Idę...
-Jak mam Ci pomóc?
-Nie pomagaj mi, poszukam sam.
Poszedł i zastanawiałam ile czasu był sam. Stałam i widziałam jak on szedł,szkoda mi go było.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz