Czekałem w szpitalu. Na Flamę i nasze szczeniaki. Nagle przyszła do mnie Sasza i powiedziała :
- Możesz zobaczyć swoją partnerkę i maluchy. - uśmiechnęła się i zaprowadziła mnie do sali. Leżeli tam Flama i szczenięta.
***
Wróciliśmy do naszej norki. Poczułem się szczęśliwy. Wszystkie
szczeniaki były śpiące, więc okryliśmy ich kocami. Przytuliłem Flamę i
razem patrzyliśmy jeszcze na nasze dzieci.
Flama?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz