środa, 14 stycznia 2015

Od Gerisa - CD historii Another

Idąc w kierunku Lawendowego Pola, próbuję rozwikłać trudną zagadkę - jak to się stało, że zaproponowałem Another ponowne spotkanie? Czyżbym odzyskał wprawę? Chyba tak.
I, co najważniejsze, prawie na pewno nie wyszedłem na oschłego samotnika.
To naprawdę coś.
Przyspieszam kroku. Gdy docieram na umówione miejsce, Another już tam czeka. Na jej widok opanowuje mnie coś dziwnego. Zaraz, zaraz... Jak się nazywało to uczucie?
Nagle przypominam sobie i serce podchodzi mi do gardła ze strachu i wzruszenia. Przecież bardzo podobną rzecz przeżywałem, gdy jeszcze... gdy jeszcze była Beriana! I zdecydowanie nie wyszło mi to na dobre. Złamane serce, depresja... Ale, mimo wszystko, nie oddałbym tego. Za nic w świecie. Więc może warto odważyć się po raz drugi...
***
Tylko z Another umiem milczeć, nie mając poczucia, że powinienem coś powiedzieć. Tylko z nią czuję, że wiem, co myśli druga osoba. I nie potrzebuję słów, których zawsze ode mnie wymagano i których zawsze mi było za wiele.
Niezwykłe.
***
- Jutro, w tym samym miejscu, o tej samej porze? - proponuje Another, gdy wstajemy, aby rozejść się do swoich jaskiń.
Uśmiecham się nieznacznie. Ten tekst niedługo stanie się przysłowiowy.
- Jasne. Do zobaczenia - odpowiadam.
Po powrocie do groty długo nie mogę zasnąć i leżę z szeroko otwartymi oczami, beztroskim wzrokiem obserwując zegar. Pierwsza. Druga. Trzecia w nocy.
Another. Another. Another.

Another?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz