-Ja myślę,że będą łagodne,szybkie,odważne i silne.-Uśmiechnąłem się i obejrzałem się tylko za siebie.
-Poczekaj chwilę.-Powiedziałem i podszedłem do jednego z
wojowników.Szepnąłem mu coś na ucho,a on z poważną miną kiwnął głową i
szybko pobiegł.
-O co chodzi?-Spytała z lekkim niepokojem w głosie Nixa.
-Nic,tylko obawiam się ludzi.Tu jeszcze nigdy się nie zapuszczali,ale z
zeznań jednego z strażników granicy zbliżają się do nas,a jeden wojownik
został nawet poważnie ranny.-Powiedziałem.Wtedy ten drugi wojownik
podszedł do mnie szybko i powiedział:
-Chyba powinniśmy wracać.Nie jestem do końca przekonany czy dalsza droga jest bezpieczna.
Więc zawróciliśmy.Nie chciałem powtórzenia tego strasznego koszmaru z Attakim
Nixa?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz