- Ciężko było cokolwiek zobaczyć w tej zamieci... - westchnęła suczka.
- Zamieci? - Hockey najwyraźniej nie wychodził z nory w ciągu ostatniej godziny.
- Sam zobacz - kiwnąłem głową w stronę wejścia.
Alfa wyjrzał na zewnątrz i chwilę potem schował zaśnieżony pysk do nory.
- W takich warunkach raczej nie uda wam się daleko zajść - mruknął. - Chyba najlepiej będzie, jeśli przeczekacie śnieżycę u mnie, a potem, jeśli nie masz nic przeciwko, pokażesz Herze tereny - kończąc zdanie Hockey zwrócił się do mnie.
- Jasne. Tym czasem możesz sobie wybrać jakieś stanowisko - zaproponowałem suczce.
Hera? Hockey?
*Zdaję sobie sprawę, że na Sforze jest teraz wiosna, ale kiedy zaczynałyśmy pisać te opowiadania była jeszcze zima, więc nie będę nagle zmieniać pory roku.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz