czwartek, 13 listopada 2014

Od Chili - CD historii Drina

 Myślałam, że już nigdy nie będzie dane mi go zobaczyć. Ten czas, kiedy go nie widziałam był dla mnie wiecznością. Lecz, gdy go ujrzałam miałam ochotę rzucić się mu na szyję. Nie mogłam jednak tego zrobić. Byłam za słaba po porodzie. Maluchy zostały tymczasowo u Shisuhito, ale ja nie mogłam pogodzić się z tym, że nie są ze mną. I do tej chwili nie było tez Drina. Lecz wrócił. Nie zostawił mnie jednak na tyle długo, żebym uschła z tęsknoty. Przeżyłam i będę żyć. Gorzej, lepiej, ale będę, bo mam dla kogo. Jest przecież Drin i szczeniaki. Moje kochane, długo wyczekiwane, małe kulki... Mimo wszystko nigdy nie byłam tak szczęśliwa.
- Kochanie wróciłeś...- szepnęłam ledwo słyszalnie, ale wiedziałam, że on to usłyszał. Tylko on i ja.

Drin? Hockey?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz