Rozmyślałam tak sobie nad moim dziadowskim życiem. Może gdybym nie była taka egoistyczna i zazdrosna to by do tego nie doszło. Ale z drugiej strony dołączyłam do sfory i mogę wszystko zacząć od nowa. Tym razem mam zamiar tego nie schrzanić. Jako pierwszy cel postawiłam sobie Sarabi. Musze spróbować być miła i ją przeprosić za moje wredne zwyczaje lecz najpierw muszę ją znaleźć. Więc wyszło na to, że musze użyć zmysłu, którego chyba jeszcze ani raz nie używałam. Jakoś mi wychodziło tropienie, chociaż chyba już kilka razy zgubiłam trop można powiedzieć, że idę na oślep przez dziki las. Po jakiejś godzinie krążenia w kółko zobaczyłam ją lecz Sarabi raczej nie chciała ze mną gadać. Wzięłam sprawy w moje pazurki.
- Hej Ruda zaczekaj ! tak sobie myślę, że chamsko się wobec Ciebie zachowałam. Może zaczniemy od nowa? -Nie czekałam na odpowiedź suczki. - Cześć jestem Elaine, a ty ? – Starałam się być jak najmniej chamska, ale nie jestem pewna czy to mi wychodziło.
Sarabi ?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz