środa, 6 sierpnia 2014

Od Hockey'a - CD historii Sarabi

- A więc za chwilę poznasz kilkoro członków, bo zapewne wielu przyjaźnie jeszcze nie zawarłaś? - Pokręciła głową. - No dobrze, więc zapraszam.
 Ruszyłem przodem. Jaskinia Drina była bardzo obszerna i dobrze zagospodarowana. Wszystko było na swoim miejscu i w dobrym stylu. Niektóre rzeczy były w specyficzny sposób ustawione. Znając życie on i Chili planowali szczenięta, jeśli jeszcze się ich nie spodziewają. Co do gospodarzy, to zaraz przy wejściu przywitała nas samica Beta.
- Witaj, Hockey - uśmiechnęła się delikatnie. - Drina nie będzie, musiał pobiec coś załatwić.
- Rozumiem - odpowiedziałem.
- A kim jest twoja towarzyszka? - Zerknęła na Sarabi.
- Ach, to jest Sarabi. Nowa w Sforze, przynajmniej kogoś pozna.
 Chili pokiwała głową w zrozumieniu, przedstawiła się i zaprowadziła nas do bardziej odległej części mieszkania. Tam, przy prowizorycznym stole w postaci dużego głazu siedzieli Dry, Fart, Geris, Ami, Maybe i Jessy. Wszyscy zwrócili pyski w naszą stronę, z zaciekawieniem przyglądając się zmokniętej Sarabi. Nikt jednak się nie odezwał, czekając na wyjaśnienia z mojej strony.
- Przedstawiam wam Sarabi, nową członkinię SPG Forever - powiedziałem krótko, widząc po suczce, że raczej nie chce jej się rozmawiać o sobie.
 Każdy z obecnych szybko powiedział swoje imię, ale ich miny mówiły, że chcą wiedzieć więcej. Odniosłem wrażenie, że biorą nas za parę. Tak to już jest w tych czasach...
- Więc, coś co może mnie zaciekawić? - Spytałem, zajmując swoje miejsce.
- Tylko jeden zgon... - Mruknęła cicho Jessy.
- Cezar? Coś słyszałem... - Spuściłem łeb. - Zajmę się przygotowaniem pogrzebu... A teraz coś ciekawszego, planujecie z Jasonem ślub w najbliższym czasie?
 Dalmatynka uśmiechnęła się. To wystarczyło.
 Później dołączyła Chili z przekąskami. Rozmowa się rozkręciła, tylko Sarabi siedziała cicho. Parę razy ją zagadywałem, ale niezbyt entuzjastycznie odpowiadała...

Sarabi? Ew. ktoś inny?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz