Po powrocie z "wycieczki" zastanie nieco odnowionej sfory podniosło mnie na duchu. Tyle nowych psów... Wszystko było wręcz idealne. Jeszcze musiałem się z nimi zapoznać i rozdać LDK tym, którym ich brakuje. Jednak to wszystko zostawiłem na później.
Psy z wyprawy już się rozeszły po sforze. Papi i Chloe zostali na miejscu... Wzruszyły ich stare tereny i choć były niebezpieczne, zostali tam. Przynajmniej będziemy ich tam widywać przy każdej dostawie. Może bardziej dostawcy, ale czasem się z nimi zabiorę. Teraz najbardziej interesowała mnie jednak Chili.
- Hej - Podszedłem do suczki nieśmiało. - Słuchaj, jutro im powiemy... A teraz. Jest już późno i pewnie jesteś zmęczona nie mniej, niż ja, więc... No wiesz, jako że jesteśmy partnerami, mogłabyś ze mną zamieszkać na Olimpusie. Rzeczy możesz przenieść jutro, pomogę... Znaczy... Jak chcesz...
Chili? :P
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz