Dziwne... Cisza i jasność? Czyżby znowu psy napadły na nasze tereny,
szukając pożywienia?... Przecież jeszcze wczoraj, wszyscy byli
bezpieczni. A może to tylko sen... Może za bardzo myślę o straconej
przyjaciółce... Madeline.
Straciwszy przyjaźń, udałem się na zbocza góry Pamev. Szkoda... Uciekłem
porzucając radosne, a czasem złe wspomnienia. Myśląc tylko o tym... By
uciec w mrok! I zastanowić się nad tym o czym tylko śnie...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz