To był piękny poranek, ptaki śpiewały. Postanowiłem, że pójdę na końską plażę. Gdy znalazłem się już na miejscu ujrzałem wielki tłum. Po chwili zauważyłem Jessy.
- Jessy. Co tu się dzieje?
- Nie mam pojęcia. Przyszłam tu i zobaczyłam wszystkich, których znam z tej sfory, a nawet wiele więcej.
- Ja też. Wiesz przepchnijmy się bliżej. Może wtedy się czegoś dowiemy.
Jessy?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz