- Ja mam na imię Robin. - podałem jej łapę. - Jesteś nowa w Sforze? - bacznie ją obserwowałem. Nie wyglądała na wrogo nastawioną ani nietowarzyską, więc lekko się uśmiechałem. Miałem nadzieję, że mój wygląd - w końcu byłem dingo, wilkiem dingo - nie wzbudzi niczyjej niechęci czy braku zaufania.
- Tak, niedawno dołączyłam. - odparła.
- Znasz tutejsze tereny? - zapytałem niepewnie- Jeśli nie, to mogę cię oprowadzić.
- Chętnie, niezbyt orientuję się, gdzie co jest, nie miała czasu na zwiady. Wiesz może, gdzie są dobre tereny łowieckie?- przyjęła propozycję.
- Tak, ale jeśli chodzi o Avendeer, nie ma w nim zbyt wiele lasów. Mieszkam w sektorze Fallendeer, tam jest dobre miejsce - Las.
- Wspaniale! Chodźmy. - raźnym krokiem pomaszerowaliśmy we właściwym kierunku, a rozmowa potoczyła się gładko, jednakże nie mówiłem wiele o sobie.
< Akita? >
* Tak, dingo to wilki...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz