sobota, 10 maja 2014

Od Nera - CD historii Doris

Doris objaśniała mi znaczenie różnych ziół. Słuchałem z zainteresowaniem. Gdy opowiedziała mi wszystko, co wiedziała, znów zastanawialiśmy się, co robić.
- Wiesz... - zacząłem. - Zanim zaproponowałaś mi objaśnianie znaczenia ziół, to powiedziałaś, że może pójdziemy nad Złoty Wodospad. Chciałabyś tam pójść? - spytałem.
- Chętnie. - zgodziła się Doris.
Poszliśmy w kierunku wodospadu. Już z daleka słyszałem dźwięk spływającej wody. Gdy dotarliśmy, dźwięk ten był jeszcze głośniejszy. Złota woda spływała po kamieniach, a później wpadała do jeziorka, które nie było zbyt duże. Z niewiadomych przyczyn weszliśmy do jasnej, złocistej wody. Znów zaczęliśmy się ochlapywać, tak jak wczoraj. Kiedy nam się to znudziło, wyszliśmy i poszliśmy dalej. W oddali zauważyłem naprawdę ładne miejsce. Był to niewielki wodospad, obok niego także jezioro, a wokół rosnęły piękne kwiaty. Suczka zauważyła, że patrzyłem długo w tamtą stronę i spojrzała na mnie pytająco.
- Chciałabyś tam pójść ze mną... teraz? - zapytałem nieśmiało.
- Dobrze.
Pobiegliśmy w stronę Stawu Zakochanych. Gdy byliśmy na miejscu, usiedliśmy przed jeziorem. Było przyjemnie. Doris patrzyła na rosnące kwiaty. Zerwałem jeden z nich i wręczyłem jej, a ona się uśmiechnęła.
- Doris? - spytałem.
- Tak? - suczka odwróciła się do mnie.
- Ja... kocham Cię. - szepnąłem.
Suczka spojrzała na mnie zdziwiona, ale później powiedziała...

<Doris?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz