piątek, 30 maja 2014

Od Hockey'a - CD historii Casey

- "Na samo jego imię wszyscy chowali się do swoich domków, nawet najdzielniejsi rycerze" - Uśmiechnąłem się. - To chyba o mnie.
- Każdy ma marzenia - zanuciła Casey. - Nie wszystkie do spełnienia.
- No co? Tą książkę pisał ktoś, kto myśli, że koty mają księżniczki i rycerzy. Może też myśleć, że jestem wilkiem. A teraz... "Pewnego dnia znalazł się śmiałek, chcący pokonać strasznego stwora. Był to rudy kot o imieniu Vincent."
- Vincent? - Parsknęła suczka. - Jak ten nasz?
- To na pewno ten sam - powiedziałem beznamiętnie, nieodrywając wzroku znad książki. - "Zebrał on..."
- To ma obrazki! - Krzyknęła mi do ucha i odepchnęła na bok.

Casey? x3

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz