- Nie pamiętasz nas? Jestem Lucky, a to Blueball.
- Ach, racja. Co tu robicie?
- Tak właściwie to nie wiem, biegamy bez celu po całej Sforze - suczka uśmiechnęła się szeroko.
Lucky zerknął w stronę Dry'a wciąż jedzącego jagody.
- Przez to całe bieganie zrobiłem się głodny... - mruknął.
- Przykro mi, ale na tym krzaku już raczej nic nie znajdziesz. To co jeszcze zostało zniknie w ciągu najbliższych kilku minut - odparłam.
<Dry? Lucky? Blueball?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz