Uśmiechnęłam się do taty. Powoli stawałam się mądrzejsza, a i w szkółce byłam lubiana. Tylko polowanie niezbyt mi wychodziło... Tata próbował mnie nauczyć, ale niezbyt mu to wychodziło... Ale wiedziałam, o co chodzi. Tylko niestety jedynie w teorii.
Rodzice zabrali nas w teren. Goście byli na wycieczce, więc znowu poświęcali nam czas. Dumnie szłam na przedzie, chociaż nie byłam w tym najlepsza. Nagle zobaczyłam królika. Wszyscy się zatrzymali. Tata zaczął nam coś tłumaczyć, a Grave nagle rzucił się za zwierzakiem. Inne szczeniaki pobiegły za nim.
- Nie! - Zawołała mama. - Polować będziecie jutro, na lekcji...
I wtedy coś się pojawiło. Rodzice zamarli. Tata szybko się ocknął i pobiegł za rodzeństwem. Mama za nim. Ja zdezorientowana ruszyłam do jaskini...
< Mama? Rodzeństwo? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz