- Wyjąłeś mi to po prostu z pyska... czuję to samo do ciebie... Jak stanąłeś pierwszy raz w tej sforze, to poczułam coś magicznego... miłość... - odedchnęłam głębokim wdechem, że w końcu to powiedzieliśmy... Patrzyliśmy w swoje oczy tak długo, jak tylko mogliśmy. Potem Jason zaproponował mi pójście nad staw, który nazywał się ,,Staw Zakochanych''. Siedzieliśmy tam i śmialiśmy się, gadaliśmy i przytulaliśmy. Po raz pierwszy odważyłam się go pocałować... było cudownie...
< Jason? ♡♥♡♥ >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz