czwartek, 3 kwietnia 2014

Od Hockey'a - CD historii Jasona

- Domyśliłem się... - Westchnąłem. - Jason, walcz z tym. Inaczej nie wygrasz.
 Pies zwinął się. Nagle otworzył oczy, bardzo szeroko.
- Widzę to... - Szepnął.
- Co...? - Spojrzałem na niego z przestrachem.
- TO - wskazał łapą przed siebie.
 Spojrzałem tam. Tylko wszechogarniające światło.
- Jason, o co chodzi!? - Podkuliłem ogon. Byłem bezradny.
- On... On tam jest! - Wykrzyknął.
- Ruda to ona - myślałem na głos.
- Uważaj! - Skulił się jak szczeniak podczas burzy. Jego oczy stały się czerwone. Bił od nich niepokojący blask, jakby ogień.
 Nic się nie stało. Stałem nadal wśród jasności.
- Zostaw mnie! - Kopnął w przestrzeń. - Zostaw ją! Odejdź!
 Nawet nie mrugał. Za to jego klatka piersiowa poruszała się w szybkim tempie. Był przerażony. Nie kontaktował. Był tu, ale jednocześnie gdzie indziej...

< Jason? >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz