Spuściłem nieznacznie głowę.
- Wojna... Pewnie dopiero się zaczyna... Pilnujcie Maybe, gdy będę zajęty dowodzeniem.
Psy uśmiechnęły się.
- Będziemy - Fart poklepał mnie po grzbiecie.
- Tylko my też będziemy walczyć - stwierdziła Ellie.
- Wiem, ale będziecie bliżej May, niż ja czy Drin. Wy będziecie walczyć, a ja stać na górze, co chwila schodząc. Ona tylko na górze, ale gdzie indziej...
- Rozumiemy - pies przerwał mój wywód.
- Dzięki - zarumieniłem się lekko. - A teraz chodźmy, musimy zająć się słabszymi...
< Ellie, Fart? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz