Po dzisiejszym dniu poczułem się nieco lepiej. Byłem odprężony, a i zdobyłem nową koleżankę, może i przyjaciółkę na całe życie. Jedyne co, to straciłem poczucie sytuacji z wilkami i Lauren. Wiedziałem, że następnego dnia z rana muszę od razu pobiec do Drina i popytać go o wszystko, jednak nie chciałem teraz sobie tym zaprzątać głowy.
- Co jest, Hock? - Spytała Jessy. - Jakiś nieswój jesteś...
- A tam, po prostu ciekawi mnie ciąg dalszy wszystkich zdarzeń. Ale to na później - dodałem szybko. - A teraz nasuwa się pytanie, na co masz ochotę?
Suczka uśmiechnęła się, zastanowiła chwilę i odpowiedziała:
< Jessy? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz