Zestresowałem się nieco, jednak potrawa okazała się lepsza, niż się wydawała. Oblizałem się i wyczyściłem talerz do czysta. Popatrzyłem po gospodarzach, którzy znowu obserwowali mnie zadziwieni.
- No co? - Spytałem niepewnie.
Spojrzeli na siebie, potem na mnie i znowu na siebie.
- Nic, nic - zaczęła Cour.
- Smakuje ci? - Spytał dobitnie Fart.
- No... A co?
Spojrzałem przerażony na talerz.
- To jakaś trucizna? - Spytałem nieco przestraszony.
< Fart? Cour? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz