To pytanie nieco mnie zbiło. Jakto? Przecież nikogo nawet nie znam, więc jak miałaby mi się jakaś suczka podobać?
- Nie, Cour, nikt ze sfory nie jest w moim typie - spiorunowałem ją wzrokiem.
Na chwilę przestała się uśmiechać.
- Czekasz na Białą?
Nie odpowiedziałem. Sam w sumie nie znałem odpowiedzi.
- Rozumiem... - Westchnęła.
- Ona nie wróci - odparłem twardo, dając znać, że nie chcę ciągnąć tego tematu.
< Courage >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz