Zobaczyłam w oddali mojego księcia...Zaraz,zaraz on był prawdziwy! I przystojny!
"Valeria jesteś okropna,widzisz jakiegoś psa i zaraz ci się podoba"-Pomyślałam.Jednak ten naprawdę mi się podobał.Był przystojny i wydawał się..miły.Ruszyłam do niego.Ale zaraz się zatrzymałam.No bo co ja mam mu powiedzieć??Już wiem! Podeszłam do niego i powiedziałam:
-Cześć!-To tyle na co było mnie stać.-Jestem Valeria. Co robisz?-Uśmiechnęłam się do niego.
Dave?
Od administratorki: Na przyszłość, proszę o trochę dłuższe opowiadania :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz