- Gdzie jestem?
Horizon nie kwapił się do odpowiedzi. Bił od niego stoicki spokój, a jego oczy wpatrywały się to w Aspe, to w ogień. Z pomocą przyszła współczująca Roxo.
- Nie jest to istotne na chwilę obecną, ale jeśli chcesz wiedzieć, to jesteś na terenie Sfory Psiego Głosu. Horizon znalazł Cię zmarzniętą i uratował. Jesteśmy w mojej jaskini, a my oboje jesteśmy rodzeństwem.
Aspe z trudem magazynowała całą wiedzę przekazywaną jej w tak szybkim tempie.
- Nie bełkocz już tyle. - Rise przewrócił oczyma w kierunku siostry. - Chodź. Dam Ci coś do jedzenia. - tym razem zwrócił się do wciąż ciekawego szczenięcia. Kierował się do kuchni.
- Na co masz apetyt? - westchnął ze zdaje się troską, bądź współczuciem, lecz było to wyczuwalne tylko na chwilkę.
Aspe ? :3
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz