piątek, 16 października 2015

Od Mizu - CD historii Horizona

Zastanawiałam się dłuższą chwilę.
-No dobrze. Niech będzie-odpowiedziałam.
Pies uśmiechnął się szarmancko i zaczęliśmy iść w stronę jaskini jego i Devo. Gdy weszliśmy do środka, moim oczom od razu ukazał się czekoladowy border.
-O, Mizu. Cześć-powiedział.
Uśmiechnęłam się
-Cześć, Devo-odpowiedziałam.
Na pysku psa także zauważyłam lekki uśmiech.
-Jeśli się nie obrazicie, ja się trochę rozejrzę-powiedziałam-Poza tym, słyszałam, że urządzacie jakąś imprezę. Parapetówka, tak?-spytałam.
-Tak-odpowiedział Devo.
-Fajnie. No to ja idę się rozejrzeć-powiedziałam i weszłam do pierwszego pomieszczenia. Była to sypialnia. Rozejrzałam się, po czym poszłam do kolejnego pokoju. Tak przeszło mi 10 minut. Weszłam do ostatniego pokoiku. Był on z gitarą, pianinem i perkusją. Musiałam przyznać, że psy miały tu bardzo przytulnie. Gdy skończyłam oglądać pomieszczenie, poszłam do Devo i Horizona.
Horizon?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz