Pierwsza piosenka była napisana z pomocą Heaven już daaawno temu. Chociaż raz moja siostra w czymś pomogła i nie było to związane z nauką.
Suczki piszczały na śpiew ich podrywacza. Ten tylko to wykorzystywał. Potem zaśpiewał jeszcze dwie inne piosenki.
Kiedy nasz mały koncert się zakończył Horizon oczywiście poszedł flirtować, a nawet więcej.
Ja również poszedłem to zrobić, akurat spotkałem piękną suczkę.
- Cześć, mała. Jestem Devo, brat Horizona. Ale możesz mi mówić... Dev.
Ta tylko zaśmiała się i tak zaczął się nasz flirt.
Gdy chciała mnie pocałować, zatrzymałem się. Co jest ze mną? Cały czas coś mnie rozprasza.. coś, czego na imprezie brakowało...
Easy? Nie... była za młoda, nie mogła przyjść.* Ale tak mi jej brakowało... Nie. Nie jestem i nie będę w niej zakochany. Mieliśmy umowę, prawie rok temu. Tylko przyjaźń, żadne partnerstwo.
Suczka dalej się na mnie patrzyła. W końcu pozwoliłem jej się pocałować, jakże inaczej.
Choć świetnie całowała, humor mi nie zszedł. Wciąż w głowie miałem ją, Easy...
Horizon?
Co ty robiłeś w tym czasie?
*- Impreza dalej dzieje się przed dorośnięciem Easy i jej rodzeństwa. ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz